W tym Sportlighcie grana będzie Liga Mistrzów i Liga Europy, będą także ostatnie wyścigi Formuły E w sezonie 2019/2020 podczas superfinału w Berlinie.
Piłka nożna: Liga Mistrzów, mecz 1/8 finału FC Barcelona vs SSC Napoli (sobota, 20:55 w TVP1 i Polsacie Sport Premium 1) i ćwierćfinał RB Lipsk vs Atletico Madryt (czwartek, 20:55 w Polsacie Sport Premium 1)
Wraca Liga Mistrzów! Po 5 miesiącach przerwy spowodowanych pandemią powracają rozgrywki najlepszych drużyn w Europie. Dość uproszczona forma, bez rewanżów w fazie pucharowej, ale wiadomo, że trzeba jak najszybciej dograć sezon.
W rewanżowym spotkaniu 1/8 finału, które nie zostało rozegrane przez pandemię FC Barcelona podejmie na Camp Nou SSC Napoli. Zdecydowanym faworytem spotkania jest wicemistrz Hiszpanii, mimo że końcówka ich sezonu była oparta na bardzo słabych spotkaniach, łatwych stratach punktów i konflikcie Setiena z m.in. Messim. Barca straciła mistrzostwo i zdobyła srebrny medal ligi. Oczekiwania w klubie jednak były na pewno dużo większe. Napoli zakończyło sezon w Serie A na siódmym miejscu. Ostatnie spotkania w lidze grali w kratkę, stąd taka ich pozycja. Mają jednak zapewnione miejsce w Lidze Europy dzięki triumfowi w Pucharze Włoch. W tym spotkaniu może być ciekawa rozgrywka, jednak przez większą stabilność faworytem jest Barca.
W ćwierćfinale spotkają się RB Lipsk z Atletico Madryt. Obie drużyny mają dobrze rozegrane końcówki sezonów, choć znacznie równiejszą formą popisała się drużyna Atletico. Zarówno oni, jak i piłkarze z Lipska zdobyli brązowe medale ligi. To może być dla nich motywacją do tego, by w ćwierćfinale Ligi Mistrzów dać show, które zapamięta wielu kibiców.
Piłka nożna: Liga Europy, mecz ćwierćfinałowy Manchester United vs FC Kopenhaga (poniedziałek, 20:55 w Polsacie Sport Premium 1)
W Kolonii zostanie rozegrany pierwszy ćwierćfinał Ligi Europy w tym sezonie. Z uwagi na wiadomą sytuację zmieniono reguły i play-offy ograniczono do jednego spotkania na neutralnym terenie. Wybrano niemieckie boiska, a ten mecz odbędzie się na stadionie FC Koeln. Tutaj również będzie miał miejsce mecz finałowy w piątek, 21 sierpnia.
Być może jednym z uczestników tegoż będzie Manchester United albo FC Kopenhaga. „Czerwone Diabły” powróciły na ligowe podium, zdobywając brązowy medal w dogranym ostatnio sezonie. W dwumeczu w ramach 1/8 finału pokonali piłkarzy z Linz aż 8:1, choć w rewanżowym starciu na Old Trafford nie popisali się najlepszym stylem i wygrali 2:1 po golu Rashforda w końcówce meczu. Zespołowi z Kopenhagi udało się natomiast odwrócić losy dwumeczu. Jeszcze przed lockdownem przegrali w Stambule z Baszakszehirem 0:1, a w drugim spotkaniu na swoim stadionie wicemistrzowie Danii wygrali 3:0.
Być może wzmocnieniem będzie dla nich Kamil Wilczek, którego transfer został ogłoszony w ostatnich dniach. Polak ostatnio był piłkarzem Broendby, czyli drugiego kopenhaskiego zespołu. Czy dostanie szansę by zagrać z wielkim Manchesterem United? Okaże się w poniedziałek.
Sporty motorowe: Formuła E, E-Prix Berlina (sobota o 20:00, niedziela, środa, czwartek o 19:00 w Eurosporcie 1, kwalifikacje każdego dnia o 14:15 na kanale YT Formuły E, przedwyścigowe i powyścigowe studio również dostępne na kanale Formuły E bez geoblokady)
Formuła E dokańcza swój sezon. Na torze na lotnisku Tempelhof w Berlinie odbędą się cztery ostatnie rundy w tym sezonie. Dwie rundy na tym torze już się odbyły w minione środę i czwartek. Kierowcy jeździli na odwróconej pętli toru z zeszłego roku.
Najlepszy w obu wyścigach okazał się Portugalczyk Antonio Felix da Costa. Kierowca DS Techeetah ma już w tabeli ogromną przewagę nad resztą stawki i może zostać mistrzem Formuły E w sezonie 2019/2020. Jednak wciąż Mitch Evans czy Maximilian Gunther mogą odrabiać straty, a da Coście też może się przydarzyć słabszy dzień. Po mistrzostwo wśród konstruktorów zmierza DS Techeetah. Chiński zespół ma dużą przewagę nad rywalami w tabeli i już niedługo może zapewnić sobie trzeci tytuł mistrzowski z rzędu.
Wyścigi w sobotę i niedzielę odbęda się na pętli toru z 2019 roku, ale już z normalnym kierunkiem jazdy. Natomiast w środę i czwartek kierowcy będą jeździć po nowej pętli toru, w której to dodano 6 nowych zakrętów względem tradycyjnego toru. Będzie on miał nie 10, a 16 zakrętów. Pola Tempelhofskie dają dużo możliwości do kreowania nowych pętli toru, stąd taki pomysł organizatorów. Jeżeli da Costa utrzyma taką dobrą dyspozycję także w następnych wyścigach, to w środę może on zapewnić sobie tytuł mistrzowski.