Z Telewizji Polskiej odchodzi dziennikarka Joanna Racewicz.
Racewicz opuszcza TVP, bo – jej zdaniem niesłusznie – zawieszono ją w wykonywaniu obowiązków służbowych. Telewizja Polska podjęła taką decyzję po tym, gdy na jednym z portali społecznościowych dziennikarka opublikowała wpis na temat swojej diety, pisząc o różnych markach komercyjnych. Przedstawiciele TVP potraktowali to jako lokowanie produktu, które jest zabronione w umowie o pracę. Joannę Racewicz usunięto wtedy ze składu prowadzących „Pytanie na śniadanie” w TVP2 i zawieszono w wykonywaniu obowiązków służbowych.
O odejściu z TVP dziennikarka poinformowała w czwartek na swoim profilu na Facebooku:
Istotnie, scenografia „Pytania na śniadanie” była tłem kilku zdjęć i filmów. Była, bo traktowałam studio jak swoje naturalne środowisko. Trochę, jak drugi dom. Posty ukazywały się jednak wyłącznie w moich kanałach w mediach społecznościowych, a więc w prywatnej przestrzeni kontaktu z Państwem, Przyjaciółmi, Znajomymi i Widzami. Ich celem nie była działalność komercyjna, ale chęć podzielenia się z Państwem stylem życia i wyborami, które mogą pozytywnie motywować każdego, komu mój świat wydaje się interesujący.
Napisałam wyjaśnienie, zapewniłam o gotowości do rozmowy i naprawy wszelkich niezręczności, natychmiast skasowałam wszystkie sporne materiały. Czekałam na odpowiedź ze strony mojego Pracodawcy, ale ta nie nadchodziła. Nie skutkowały także próby spotkań z Dyrekcją i Przełożonymi. Zamiast dialogu – dziesięć dni później – Telewizja Polska SA opublikowała oficjalne oświadczenie, o którym dowiedziałam się z mediów. Jest w nim informacja, że wykorzystywałam markę „Pytanie na śniadanie” do promocji produktów „bez wiedzy i zgody kierownictwa programu, co powtarzało się mimo upomnień ze strony przełożonych”. Mniejsza o logiczną niespójność w tym zdaniu. Ważniejsze, że nigdy nie było żadnych upomnień. W tej sytuacji mam prawo sądzić, że posłużono się pretekstem, a rzeczywiste powody rozprawy ze mną są zupełnie inne. Zwłaszcza, że stawiane mi zarzuty naruszenia zasad etyki dziennikarskiej dotyczą jedynie programu „Pytanie na śniadanie”, a nie rzutują na prowadzone przeze mnie programy na antenie TVP Polonia. Wniosek stąd taki, że albo w TVP SA obowiązują dwa różne kodeksy etyki, albo, że nie o etykę tutaj chodzi.
Kończę duży i ważny etap w życiu, nie czekając na decyzję z Woronicza 17. Kończę na własnych warunkach, sama, z podniesioną głową. Bo nie czuję się winna.
Joanna Racewicz była związana z Telewizją Polską od ponad 20 lat. Do marca 2016 roku była gospodynią głównego wydania „Panoramy” TVP2. Prowadziła też między innymi: „Reporter Polski”, „Halo Polonia” czy „Pytanie na śniadanie”. W latach 2007-2010 była związana z TVN oraz TVN Style.