Nowy miesiąc, nowa odsłona omediach.info, ale piątkowy Sportlight pozostaje bez zmian. Tym razem wydanie w stylu niemieckim, czyli wszystko, co tutaj zostanie opisane, będzie działo się w Niemczech.
Puchar Świata w skokach narciarskich – loty w Oberstdorfie (kwalifikacje w Eurosporcie 1 w piątek o 14:45, konkursy w piątek, sobotę i niedzielę od 16:00, studio od 15:30, TVP1 piątek, sobota i niedziela od 16:00, studio 15:35, TVP Sport studio od 15:20 w sobotę i niedzielę, w piątek o 15:05, transmisje jak w TVP1, studio po zawodach)
Pierwszy z trzech weekendów Pucharu Świata w tym sezonie, podczas których najlepsi skoczkowie świata będą latać na nartach na skoczniach mamucich. Gospodarzem pierwszego weekendu będzie Heini-Klopfer-Skiflugschanze w Oberstdorfie. Punkt konstrukcyjny ma 200 metrze, a rozmiar obiektu 35 metrów dalej. 3,5 metra dalej niż rozmiar doleciał rok temu Daniel-Andre Tande na Mistrzostwach Świata w lotach. Imprezy udanej dla nas, ponieważ Kamil Stoch zdobył srebro indywidualnie, a nasz zespół brązowy medal. Patrząc na rekordy obiektów mamucich, ten posiada najkrótszy spośród obecnie aktywnych. Czy uda się go poprawić? Jest na to spora szansa, zwłaszcza że w formie jest Stefan Kraft, który ostatnio zaczął niesamowicie skakać. Wygrał trzy konkursy z rzędu i w Oberstdorfie może przedłużyć swoją serię do nawet sześciu zwycięstw z rzędu. Sześciu, ponieważ w piątek odbędzie się konkurs indywidualny przeniesiony z Titisee-Neustadt, gdzie w grudniu Puchar Świata został odwołany. Dlatego też czeka nas potrójna dawka lotów (prawie jak na Mistrzostwach Świata!). Serię może przełamać Ryoyu Kobayashi, w którego nogach i głowie nadal jest inicjatywa i nadal prowadzi w cyklu. Jeżeli nie straci formy na tym obiekcie, to powoli będzie zmierzał ku Kryształowej Kuli. U siebie, w Sapporo był w niedzielę na podium, wygrał kwalifikacje. Po tej chwili słabości może naprawdę wrócić do walki.
Walkę z Kraftem mogą nawiązać Polacy – Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Pamiętajmy, że Puchar Świata w lotach narciarskich ma osobną klasyfikację, na podstawie której ułożona będzie lista startowa do kwalifikacji i konkursów w sobotę i niedzielę. W piątek zawodnicy wystartują wedle klasyfikacji generalnej cyklu głównego. Być może w konkursie zobaczymy także tego, który zadebiutuje w kadrze A za Maćka Kota. Mam tu na myśli Pawła Wąska, dla którego będzie to pierwsze spotkanie z tak wielkim obiektem. Jeżeli wiatr nie zawieje zbyt mocno, będziemy oglądać ciekawe widowisko w miejscowości gospodarza pierwszego z czterech konkursów Turnieju Czterech Skoczni.
Bundesliga: Eintracht Frankfurt vs Borussia Dortmund (sobota, 15:20 w Canal+Sport 2)
Starcie drużyn z pierwszej piątki ligi niemieckiej. Eintracht, który jest na bardzo dobrym dla tej drużyny piątym miejscu podejmie u siebie lidera z Dortmundu. Borussia będzie mocno nastawiona na to, aby prowadzenie w lidze zwiększyć, a na pewno punktów w tym meczu nie stracić. Gdyby tak się stało, Bayern przy swojej wygranej zbliżyłby się na tylko trzy punkty. BVB będzie się musiało mocno postarać. Eintracht jest zdeterminowany, walczy nawet o Ligę Mistrzów. Poprzedni sezon był dla nich dobry, w lidze na ósmym miejscu, a do tego zdobyty Puchar Niemiec w szalonym finale z Bayernem. Co sezon notują progres, jeszcze trzy lata temu walczyli o utrzymanie w barażu, teraz Liga Mistrzów jest dla nich w zasięgu ręki. Byłaby to bardzo ciekawa historia, gdyby faktycznie udało im się osiągnąć te prestiżowe rozgrywki. Luka Jović może znowu zaczarować, na razie prowadzi w klasyfikacji strzelców, ale Lewandowski, Alcacer czy Reus nie śpią. Pewnie to będzie zacięte widowisko, więc bardziej bym stawiał na wygraną Borussi, albo ewentualnie na remis ze wskazaniem na nich.
Puchar Niemiec: Hertha BSC (Berlin) vs FC Bayern Monachium (środa, 20:45 w Eurosporcie 1)
Trzecia runda i mamy już ciekawy mecz, który może dać nam sensację! Bayern ma niezwykły problem z Herthą, której nie potrafi pokonać od czterech spotkań. Groźny może być Ondrej Duda, który ostatnio robi dobre wrażenie. Nie zapominam o wielkich sławach Bawarczyków, którzy ostatnio wystrzelili i gonią w lidze Borussię. W pucharze im się też wiedzie, mimo że Osnabruck prawie ich zaskoczyło w drugiej rundzie, strzelając bramkę w drugiej połowie. Potem jeszcze trochę stawiali ten Bayern pod ścianą parę razy w tym meczu, ale generalnie Bawarczycy się wybronili. Teraz czeka ich wyzwanie przełamania swojej niemocy z drużyną stołeczną. A jeszcze pomyślmy o ewentualnym odpadnięciu drużyny w trzeciej rundzie Pucharu Niemiec. To byłaby sensacja, gdyż odpadliby w tej rundzie po raz pierwszy od 12 lat. Wtedy ich oprawcą okazała się Alemannia Aachen. Sam sezon skończyli dopiero na czwartym miejscu. Chodzi o to, aby przebić szklany sufit. Bayern, który w historii miał już wiele kryzysów, pokazał wielokrotnie, że takie sufity mogą przebić i pójść do przodu. Sama Hertha natomiast może swoją serię przedłużyć do pięciu spotkań. Statystyka nakazywałaby myśleć, że to Hertha może wygrać mecz. Ja jednak stawiam na to, że będziemy mieli dogrywkę.