Piątek, weekendu początek, a więc czas na Sportlight! Kolejne trzy ciekawe sportowe propozycje, które warto zobaczyć w najbliższym tygodniu.
Liga Mistrzów UEFA: Atletico Madryt vs Juventus FC (środa, 20:50 w TVP1, TVP Sport i Polsat Sport Premium 1, skróty po meczu w TVP1 i TVP Sport, studio w TVP Sport o 19:30, Polsat Sport Premium 1 o 18:00)
Cristiano Ronaldo, jak na razie, tylko z jedna bramką w obecnym sezonie Ligi Mistrzów. Czy w grze z Atletico powiększy swój dorobek?
Jeden z ciekawiej zapowiadających się dwumeczów 1/8 finału Ligi Mistrzów. Na Wanda Metropolitano Atletico podejmie Juventus. Atletico toczy dzielną walkę w lidze, są punkt za Realem i 7 pkt za Barcą. W ostatni weekend przegrali derby z Realem aż 1:3, co pokazuje, że popełnili parę błędów w tym spotkaniu. To może zaważyć na ich miejscu w sezonie. Juventus dzielnie prowadzi w lidze, a Cristiano Ronaldo jest na swojej pozycji, czyli lidera klasyfikacji strzelców. Brakuje mu jednak prowadzenia w tej samej klasyfikacji w Lidze Mistrzów, bo w tej liderem jest Robert Lewandowski. Walka o tytuł najlepszego strzelca będzie niezwykle pasjonująca, ale obawiam się, że Cristiano Ronaldo w tym sezonie tego tytułu nie zdobędzie. Zresztą nie oczekiwałem tego po transferze z Realu do Juventusu. Ba, byłem przekonany, że zadanie zdobywania bramek w Juventusie będzie dla Cristiano Ronaldo trudniejsze niż to było w Madrycie. Teraz z kolei wraca do Madrytu. Co prawda, do jego innej części, ale wraca. Kto może tu być faworytem? Na pewno Juventus może przejść do ćwierćfinału, ale po Atletico można spodziewać się wszystkiego, stąd pierwszy mecz będzie bardzo pasjonujący. Prawie jak ten Realu Madryt z Ajaksem!
Liga Mistrzów EHF: Rhein-Neckar Loewen vs PGE VIVE Kielce (środa, 18:55 w Eleven Sports 1 i nSport+)
Czy tym razem Alex Dujszebajew zaskoczy widzów w hali w Loewen?
Dwunasty mecz Mistrza Polski w tym sezonie prestiżowych rozgrywek. VIVE cały czas ma szansę na bezpośredni awans do ćwierćfinału, ale tylko w sytuacji, gdy wygra dwa następne spotkania, a prowadząca w grupie A FC Barcelona je przegra. Obecnie zajmują czwarte miejsce w swojej grupie, które gwarantuje awans do 1/6 finału. Ich rywale są o pozycję niżej i zdaje się, ze obie drużyny mają awans do dalszej fazy w kieszeni. Mocna grupa skutkuje tym, że na takim, a nie innym miejscu są dwie wielkie drużyny w swoich ligach. Stoczą teraz one drugi mecz w tym sezonie rozgrywek Ligi Mistrzów. Pierwszy zakończył się triumfem polskiej drużyny w Hali Legionów 35:32, a najskuteczniejszy w tym meczu okazał się Andy Schmid, który zdobył 9 bramek. Pytanie, czy Szwajcar będzie równie skuteczny w domu w Loewen? Jeżeli nie on, to Radivojević może zaskoczyć kielecki zespół. Ale tu na posterunku może stać Alex Dujszebajew, Luka Czindrić, którzy mogą sprawić problem wicemistrzom Niemiec z poprzedniego sezonu. Serce podpowiada mi, że polska drużyna może być w tej grze mocniejsza, ale, jak to w piłce ręcznej, wszystko jest możliwe.
La Liga: Real Madryt CF vs Girona FC (niedziela, 11:55 w Eleven Sports 1)
Karim Benzema będzie polował w tym meczu na swoją 20. bramkę w tym sezonie, a 11. w lidze.
Najwcześniej rozgrywane w kolejce spotkanie. Dlaczego? Jest one skierowane do widzów m.in. w Chinach, Japonii, aby mogli oni obejrzeć mecz o w miarę dogodnej godzinie (19:00). W dodatku, na Estadio Santiago Bernabeu! Real, który obecnie w lidze jest w niezłej formie zmierzy się z Gironą, która raz, w październiku 2017 roku ich pokonała. Od tamtej pory jednak Real odnotował 4 wygrane z rzędu z Gironą i to on jest faworytem tego spotkania. Karim Benzema ostatnio jest w niesamowitej formie – co mecz zdobywa bramkę, rozpędza się tak, jak nie rozpędzał się w ostatnich sezonach w barwach „Królewskich”. Ma wreszcie sezon życia, bardzo to cieszy, zwłaszcza że jego wyniki w ostatnich sezonach pozostawiały dużo do życzenia. Dobrze, że tworzy dobry napad z tymi młodymi graczami, jak chociażby Vinicius Jr czy Marco Asensio. Real jednak czasem popełnia głupie błędy i może się znowu o tę Gironę potknąć. Ale to „czasem” zdarza się ostatnimi czasy rzadko, więc raczej Real Madryt, przy pewnie częściowo pustych trybunach, bo wczesna godzina, mecz jednak nie za bardzo atrakcyjny, będzie triumfował nad Gironą.