Lewandowski będzie szukał bramek, nie tylko w Bundeslidze, ale też w Lidze Mistrzów. W Manchesterze natomiast zostaną rozegrane derby tego miasta pomiędzy City a United. Czas na Sportlight.
Piłka nożna: Bundesliga, mecz Borussia Monchengladbach vs FC Bayern Monachium (sobota, 15:25 w Eleven Sports 1)
Robert Lewandowski w dwóch ostatnich meczach Bayernu nie strzelił bramki. W wygranym starciu z Fortuną Dusseldorf odnotował, co prawda, asystę, natomiast w przegranym meczu z Bayerem Leverkusen nie popisał się ani asystą, ani bramką. W momencie, gdy Polak przyzwyczaił kibiców do tego, że strzela bramkę za bramką i koncertowi strzeleckiemu nie ma końca, ten głód bramek narasta w momencie, gdy ich nie strzela. Mecz z Monchengladbach jest dobrą szansą na przełamanie, bo ta drużyna jest liderem Bundesligi i ewentualna wygrana Bayernu sprawiłaby, że Borussia nie uciekłaby im na większy dystans w tabeli, niż to jest w tym momencie (4 pkt). A to dla mistrza Niemiec jest ważne w kontekście ewentualnego podtrzymania passy z wygranymi tytułami. Choć do ostatecznych rozstrzygnięć jeszcze jest dość daleka droga.
Piłka nożna: Premier League, mecz Manchester City vs Manchester United (sobota, 18:25 w Canal+Sport 2)
Czas na derby Manchesteru! W ostatnich czasach te mecze nie rozgrzewają za bardzo kibiców obu drużyn, bo faworytem jest drużyna z Etihad Stadium. Tak jest i tym razem, a ta gra jest ważna dla Ole Gunnara Solskjaera w kontekście utrzymania posady trenera „Czerwonych Diabłów”. O ile coś diabelskiego z nich zostało, patrząc na to, że są na szóstym miejscu w tabeli, a ich strata do czołówki zaczyna rosnąć. Fani ich marzą o tym, aby ta drużyna wreszcie zaczęła grać w Lidze Mistrzów regularnie, ale jeżeli gra nie poprawi się, to mogą o tym zapomnieć. Fani Manchesteru City mogą być natomiast przekonani o tym, że ich drużyna będzie grać regularnie. Są trzeci w tabeli, a wyprzedza ich niesamowicie mocny w tym sezonie Liverpool i Leicester. Porażka w tej grze będzie oznaczać, że mogą znowu spaść w tabeli, tym razem za Chelsea. To też sprawi, że rywale na szczycie ligowej tabeli zaczną odjeżdżać. A to nie będzie dla nich dobrą wiadomością w kontekscie obrony tytułu.
Piłka nożna: Liga Mistrzów, mecz FC Bayern Monachium vs Tottenham Hotspur FC (środa, 20:55 w TVP1 i w Polsacie Sport Premium 1)
Ostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów. W grupie B wszystko już zostało rozstrzygnięte, a w najlepszej szesnastce rozgrywek znalazł się Bayern i Tottenham. Obie drużyny zasiały spustoszenie w grupie, pozostawiając Crvenę zvezdę po pięciu meczach z 3 pkt i Olympiakos z 1 pkt. Ostatni mecz bardziej już zagrają dla sprawdzenia pewnych wariantów gry, choć dla Bayernu ten mecz jest niezwykle ważny. Jeżeli bawarski zespół wygrałby te starcie, to wtedy zakończyłby jako jedyny w tej fazie grupowej z kompletem 18 pkt. A to by oznaczało, że Bayern jest bardzo mocnym faworytem do sięgnięcia po Puchar Europy. Polacy czekają na kolejne bramki Roberta Lewandowskiego, który już przebił w tabeli wszech czasów takich strzelców jak Pippo Inzaghi czy Thierry Henry, a dogania Szewczenkę, Benzemę czy van Nisterlooya. Tottenham ostatnio radzi sobie słabiej, pożegnali Mauricio Pochettino, a jego miejsce zajął Jose Mourinho. A jest wiadomym, że jak „Wyjątkowy” prowadzi drużyny, to stać jego zespoły nieraz na spore sensacje. I może tym razem też będzie tak, że Tottenham urwie punkty Bayernowi.