W świątecznym Sportlighcie ostatnia kolejka Ekstraklasy w roku 2019, a także walka Liverpoolu o mistrzostwo świata i o kolejne punkty w lidze w Boxing Day.
Piłka nożna: PKO Ekstraklasa, mecz Cracovia vs Śląsk Wrocław (piątek, 17:55 w Canal+Sport i Canal+Sport 3, wstęp do meczu 17:30)
Mecz ważny dla obu drużyn. Mecz ważny w ogóle jeśli chodzi o podium ligowe przed przerwą zimową. To goście mają jeden punkt więcej niż drużyna prowadzona przez Michała Probierza. Faworytem jest Śląsk, który w ostatnich pięciu grach tylko raz poniósł porażkę. Piłkarze Viteżslava Laviczki utrzymują wysoką, jak na Śląsk Wrocław, formę, co pozwala im na utrzymanie miejsca w pierwszej ósemce ligi. Cracovia przegrała aż dwa razy, ale mimo tego utrzymują wysokie miejsce w tabeli. Probierz wyraźnie zmobilizował drużynę do takiej samej gry, co w poprzednim sezonie. Wtedy to im umożliwiło grę w europucharach. Jednak do ostatecznych rozstrzygnięć ligowych jest jeszcze daleko i na ten moment Śląsk powalczy z Cracovią o ligowe podium na przerwę zimową, podczas której drużyny będą wyjeżdżać na różne obozy przygotowawcze między innymi do Turcji.
Piłka nożna: Klubowe Mistrzostwa Świata w Katarze, mecz finałowy: Liverpool FC vs Flamengo Rio de Janeiro (sobota, 18:25 w TVP Sport)
W sobotę zostanie rozegrany finał Klubowych Mistrzostw Świata w piłce nożnej pomiędzy angielskim Liverpoolem a brazylijskim Flamengo. Jest to prawdopodobnie przedostatni taki finał, bo od 2021 roku czeka nas zmiana formuły turnieju. Będzie więcej drużyn z Europy i z innych kontynentów – łącznie 24 kluby. Stąd zapewne będziemy częściej oglądać europejskie finały, aniżeli te międzykontynentalne, jak to ma miejsce na tym turnieju w obecnej, corocznej formule. Jest to drugi finał Liverpoolu. Poprzedni rozegrali w 2005 roku i przegrali z Sao Paulo FC 0:1. Po 14 latach ponownie triumfowali w Lidze Mistrzów i będą mieli szansę na zmazanie plamy z turnieju rozgrywanego w Japonii. A to jest ważne, bo wielu kibiców chce, aby to Liverpool przywiózł naszywkę mistrzów świata i puchar do Europy. Przez ostatnie parę lat z tą naszywką grał Real Madryt, czterokrotni mistrzowie świata (trzykrotnie z rzędu). Prawdopodobnie jednak naszywka zmieni miejsce i zniknie z Hiszpanii, przenosząc się do Anglii na boiska Premier League. Choć drużyn brazylijskich nie wolno lekceważyć, bo one często potrafią sprawić niespodziankę. Jednak faworytem tego meczu jest Liverpool.
Piłka nożna: Premier League, mecz Leicester City FC vs Liverpool FC (czwartek, 20:55 w Canal+Sport)
Czwartek, czyli Drugi Dzień Świąt Bożego Narodzenia. W krajach o tradycjach anglosaskich jest to jednak Boxing Day, czyli dzień przecen w sklepach, co sprawia, że ludzie stoją w wielkich kolejkach do wejść do centrów handlowych. Fani angielskiej piłki tego dnia otrzymują jednak całą kolejkę Premier League oraz lig z niższego poziomu rozgrywkowego. Wieczorem fani otrzymają mecz na szczycie ligi. Liverpool, zdecydowany lider tabeli, rozegra wyjazdowe spotkanie na King Power Stadium z Leicester, które zajmuje drugie miejsce w tabeli, tracąc (w momencie pisania tego wydania Sportlighta) 10 pkt do wicemistrza Anglii z ubiegłego sezonu. Drużyna Jurgena Kloppa jest w dobrej dyspozycji i ich gra nie zostawia żadnych wątpliwości. Tak samo było w tym samym momencie sezonu rok temu, gdy Liverpool też prowadził i wydawało się, że będzie mistrzem Anglii. Ponieważ wiele tendencji znanych w Premier League potwierdza, że kto jest liderem w Boxing Day, zostaje mistrzem Anglii. Tak nie było tamtym razem, tym razem też Liverpool będzie liderem tabeli. I, jeżeli zagra dobry mecz wyjazdowy i sprawi, że „Lisy” nie zdobędą w tym meczu żadnego punktu, może swoją powiększyć swoją przewagę w lidze.