W tym Sportlighcie El Clasico, United gra z Tottenhamem, czyli reminiscencje Mourinho, a także rewanżowy ćwierćfinał Ligi Mistrzów Realu i Liverpoolu.
Piłka nożna, La Liga Santander, mecz Real Madryt CF vs. FC Barcelona (sobota, 20:55 w Canal+Premium i Eleven Sports 1)
Mecz, który może o wielu rzeczach zdecydować. El Clasico na Estadio Alfredo di Stefano (bo Santiago Bernabeu w remoncie) w Madrycie będzie starciem sił trzeciej i drugiej drużyny obecnego sezonu La Liga. Kto by pomyślał, że trzy czołowe drużyny na 10 kolejek przed końcem będą dzieliły zaledwie 3 punkty? W lidze prowadzi, mimo wpadki z Sevillą w ostatniej kolejce Atletico Madryt, druga Barcelona jest zaledwie punkt za nimi. Warto przypomnieć, że FC Barcelona jeszcze paręnaście kolejek temu traciła 25 punktów do Atletico.
Gospodarze sobotniego starcia, Real Madryt są trzy punkty za Sevillą i 2 za Barcą. Wygrana w tym meczu będzie dla podopiecznych Zidane’a bardzo ważna, bo może im pomóc w walce o mistrzostwo. Ostatni mecz ćwierćfinałowy z Liverpoolem wygrany 3:1 pokazał, że drużyna jest w stanie walczyć bez filarów swojej obrony jak Sergio Ramos czy Raphael Varane. Dużą robotę wykonał Marco Asensio, Toni Kroos czy Vinicius Junior. Brazylijczyk szczególnie błyszczał w tym spotkaniu i to on może być ważnym elementem w walce o wygraną w klasyku. Barca będzie walczyć o każdy cenny punkt. Pomimo wielu problemów, jakie targają tym klubem kwestia walki o mistrzostwo dla nich nadal jest otwarta. Jednak o tym, kto zgarnie punkty w tym spotkaniu zadecyduje boisko i dyspozycja drużyn.
Piłka nożna, Premier League, mecz Tottenham Hotspur FC vs. Manchester United FC (niedziela, 17:25 w Canal+Sport)
Drużyna Jose Mourinho walczy o ważne punkty. Na swoim stadionie w Londynie podejmą Manchester United. „Czerwone Diabły” pod wodzą Ole Gunnara Solskjaera walczą o utrzymanie drugiego miejsca w lidze. Przewaga Manchesteru City nad nimi to 14 punktów. Spotkanie z Tottenhamem może dostarczyć im kolejnych 3 punktów, choć gospodarze tego spotkania walczą o bycie w TOP5 ligi. Zaledwie 3 punkty dzielą czwarty West Ham, piątą Chelsea i szósty Tottenham.
Dla drużyny Jose Mourinho będzie to jednak ciężki mecz ze względu na to, że duża część zawodników odmówiła współpracy z Portugalczykiem. Stąd wywalczenie cennych trzech punktów na własnym gruncie staje się niebywale trudnym zadaniem. Jeden punkt może być celem maksimum, jaki postawi przed tym meczem „The Special One”, choć potknięcie Manchesteru United też nie jest wykluczone. Jednak ostatnia seria spotkań piłkarzy z Old Trafford nie daje powodów do wielkiego optymizmu dla „Kogutów”.
Piłka nożna, Liga Mistrzów UEFA, rewanżowy mecz ćwierćfinałowy Liverpool FC vs. Real Madryt CF (środa, 20:50 w TVP1 i Polsacie Sport Premium 1, skróty wszystkich spotkań w środę o 22:55 w TVP Sport)
Rewanż na Anfield! Piłkarze Liverpoolu w gorszych humorach wrócili po pierwszym meczu ćwierćfinałowym. Real Madryt pokonał ich 3:1, a strzelali Vinicius Junior i Marco Asensio, a także Salah dla Liverpoolu. Własny grunt wiele razy dawał nadzieję dla piłkarzy w czerwonych trykotach. To na Anfield Liverpool odesłał Barcelonę, wygrywając 4:0, a przegrywając po meczu na Camp Nou 0:3. Jednak sytuacja rok później była diametralnie inna – wtedy przegrali w 1/8 finału z Atletico Madryt po dogrywce na własnym stadionie. Real ma szansę powtórzyć historię Atletico, zwłaszcza że ma przewagę dwubramkową z własnego stadionu. Liverpool potrzebuje wygrać mecz 2:0, by awansować dzięki wyjazdowej bramce Salaha. Real musi zachować dla nich korzystny wynik. Remis byłby najbardziej stabilny, jednak strzelenie bramki wyjazdowej dałoby im większą pewność.