W tym Sportlighcie hit w LaLiga – Atletico gra z Barceloną, będą także półfinały Ligi Narodów UEFA oraz, po raz pierwszy w Sportlighcie, Ekstraliga kobiet.
Piłka nożna, Ekstraliga kobiet, mecz Czarni Sosnowiec – Medyk Konin (sobota, 10:40 w TVP Sport)
Ciekawy mecz w 7. kolejce kobiecej Ekstraligi. Mistrzynie Polski grają u siebie z Medykiem. Czarne w poprzedniej kolejce zremisowały z UKS SMS Łódź 1:1 po bardzo emocjonującym meczu. Mogły to spotkanie przegrać, jednak interwencje Anny Szymańskiej uratowały im jeden punkt. Teraz wracają na swój stadion. Medyk w poprzedniej serii gier pokonał Rekord Bielsko-Biała 4:1. Są na czwartym miejscu w lidze, podczas gdy Czarne zajmują miejsce wyżej. W tabeli prowadzi łódzki UKS SMS przed Górnikiem Łęczna. Dla Czarnych jest to ważny mecz, w którym muszą zdobyć 3 pkt. W przeciwnym razie mogą się zdystansować od czołówki tabeli. Mogą też liczyć na rozstrzygnięcie na korzyść Łęcznej także sobotniego starcia między Górnikiem i UKS SMS (mecz prawdopodobnie na YT Łączy nas piłka TV). Sytuacja w kobiecej Ekstralidze jest ciekawa, więc warto śledzić rozstrzygnięcia w kobiecej piłce nożnej w Polsce, która wciąż się rozwija.
Piłka nożna, LaLiga Santander, mecz Atletico Madryt vs. FC Barcelona (sobota, 20:45 w Canal+Sport 2)
Hitowy mecz w LaLiga. Na Wanda Metropolitano Atletico podejmie będącą w kryzysie Barcelonę. Drużyna Ronalda Koemana zajmuje szóste miejsce w lidze, wygrali i zremisowali 3 spotkania. Nie były jednak to mecze wygrane w stylu, jaki by oczekiwali fani Blaugrany. Oczekiwanie na zmiany wciąż trwa, a Koeman w dodatku jest zawieszony za awantury przy linii i nie poprowadzi drużyny między innymi w tym meczu. Atletico jest czwarte w lidze, wygrało 4 mecze, 2 zremisowało i 1 przegrało. Przegrana 0:1 z przedostatnim w tabeli Deportivo Alaves wzbudziła wielką sensację. Aby pokazać, że to był tylko chwilowy moment zawahania, Atleti muszą z Barceloną zaprezentować dobry styl. Wygrana z tym klubem w obecnej formie jest ich obowiązkiem, więc mogą poradzić sobie gładko. Mogą być też męczarnie i remis. Na wszystkim skorzysta Real Madryt, który prowadzi w lidze. Królewscy wykorzystają każde potknięcie rywali, by móc wyjść na większe prowadzenie w lidze.
Piłka nożna, Liga Narodów UEFA, mecze półfinałowe Włochy vs. Hiszpania (środa, 20:35 w TVP1 i Polsacie Sport) i Belgia vs. Francja (czwartek, 20:35 w TVP2 i Polsacie Sport)
Czas na Final Four Ligi Narodów. W sezonie 2020-21 gospodarzem turnieju są Włochy. Pierwszy półfinał i finał zostaną rozegrane na San Siro, a drugi półfinał na Juventus Stadium. W pierwszym półfinale widzowie zobaczą, być może, rewanż za półfinał mistrzostw Europy. Włosi podejmą Hiszpanów. Na EURO było 1:1 w regulaminowym i dodatkowym czasie gry. W rzutach karnych lepsza była Italia. Włosi muszą podczas tego spotkania, jak i turnieju potwierdzić klasę mistrzów Europy. Jeżeli wygraliby Ligę Narodów, to zgarnęliby absolutnie wszystko w tym roku. Są mocnymi faworytami, ale Hiszpanie mogą się pokusić o niespodziankę, więc nie wolno ich skreślać. Papier przyjmie wszystko, a boisko weryfikuje umiejętności.
Tak powinno być też w drugim starciu półfinałowym. W nim zagrają Belgowie z Francuzami. Francuzi podrażnieni niepowodzeniem na mistrzostwach Europy, gdzie odpadli po karnych ze Szwajcarią będą chcieli powalczyć o finał. W kampanii eliminacyjnej do mistrzostw świata radzą sobie dobrze. Jednak tutaj jest walka o triumf w całym turnieju. Belgowie będą chcieli pokazać, że ćwierćfinał EURO to nie jest ich maksimum i mogą walczyć z Francuzami jak równy z równym. Nie ma tu jednoznacznego faworyta, można więc oczekiwać interesującego spotkania.