W tym Sportlighcie hitowe starcia we Francji i w Pucharze Anglii. Będzie również Paulo Sousa i jego Flamengo.
Piłka nożna, FA Cup, mecz półfinałowy Manchester City vs. Liverpool FC (sobota, 16:25 w Eleven Sports 2)
Kolejny hit w Anglii, tym razem w półfinale Pucharu Anglii! Spotkają się ze sobą City i Liverpool. Poprzednio obie drużyny spotkały się w Premier League w niedzielę, 10 kwietnia. Po bardzo emocjonującym spotkaniu drużyny podzieliły się punktami, remisując 2:2. Teraz nie może być remisu, bo spotkanie pucharowe przewiduje dogrywkę i rzuty karne w razie remisowego wyniku. W interesie obu drużyn jest wygrana w tym meczu. Ta może dać im szansę na wywalczenie pucharu, co przybliży ich do podwójnej korony w tym sezonie.
Piłka nożna, Ligue 1 Uber Eats, mecz Paris Saint-Germain vs. Olympique Marsylia (niedziela, 20:40 w Eleven Sports 1)
Bezpośrednie starcie pierwszej z drugą drużyną Ligue 1. Na Parc des Princes PSG podejmie Olympique Marsylia. Drużyna w Lidze Konferencji nie zagrała z Arkadiuszem Milikiem, który wciąż leczy swoją kontuzję. Polak będzie dla nich niezbędny, by móc skutecznie walczyć z PSG. 12 pkt przewagi nad marsylską drużyną jest bardzo pewne. Daje również perspektywę tego, że zdobędą mistrzostwo Francji. Marsylia swoją kradzieżą punktów może zapewne oddalić trochę w czasie ten fakt. Bo to, że PSG zacznie się potykać na ostatniej prostej jest raczej niemożliwe.
Piłka nożna, Campeonato Brasileiro Serie A, mecz CR Flamengo vs. Sao Paulo (niedziela, 20:55 w Polsacie Sport)
Wielkanocne starcie w drugiej kolejce ligi brazylijskiej! W niej Flamengo podejmie na swoim stadionie Sao Paulo. To będzie kolejny poważny test dla drużyny byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Pierwsza kolejka nie była najlepsza dla podopiecznych Paulo Sousy. Ją bowiem zakończyli remisem z Atletico Goianiense 1:1, a wynik uratował Pinto. Portugalczyk przez słabsze wyniki w lidze stanowej wciąż drży o posadę. Sprawę załagodziły nieco wygrane w Copa Libertadores. Sao Paulo w pierwszym meczu wygrało 4:0 z Atletico Paranaense, a hat-trickiem popisał się Callaeri. To on może być zagrożeniem dla defensywy klubu z Rio de Janeiro.