Nadchodzi Boże Narodzenie. Ale u nas jak zawsze w piątek ciekawa paczka wydarzeń sportowych.
Mistrzostwa Polski w skokach narciarskich w Zakopanem (środa, 14:45 w TVP1 i TVP Sport, studio 14:30 na obu antenach)
Na szczęście nie Ryoyu Kobayashi, a tych dwóch panów, którzy stoją po jego prawej i lewej stronie mają szansę na triumf w tym konkursie!
Po raz 93. skoczkowie narciarscy powalczą o mistrzostwo kraju. Areną zmagań będzie Wielka Krokiew, rok temu powiększona o parę metrów, której rozmiar teraz wynosi 140 metrów. Rekord ustanowił Kamil Stoch 27 stycznia br. podczas konkursu drużynowego Pucharu Świata i wynosi on 141,5m. Jeżeli warunki dopiszą, skoczkowie w Drugi Dzień Świąt Bożego Narodzenia powalczą w oficjalnych zawodach na Wielkiej Krokwi o tytuł mistrzowski. Stawka tych zawodów jest duża, bo jednak pokaże, kto jest prawdziwym liderem reprezentacji po pierwszych weekendach sezonu. A jeżeli chodzi o stawkę jako liczbę zawodników, tutaj mogą być powody do niepokoju. Na Letnich Mistrzostwach Polski (które odbyły się w październiku, ale że sezon letni FIS jest wtedy w pełni, to są to mistrzostwa letnie!) na liście startowej znalazło się 39 skoczków. Dobrze widzicie, trzydziestu dziewięciu. W kraju, gdzie skoki narciarskie są bardzo popularne i sporo młodych dzieci mieszkających w Małopolsce czy w dolnej części Śląska trenuje tę dyscyplinę, aby kiedyś zostać drugim Stochem czy Małyszem. W obecnym momencie frekwencja na takich zawodach powinna wynosić, może nie jak w Norwegii (ponad setka), ale jak w Niemczech (ponad 50 skoczków). To jednak pokazałoby, że jest prawdziwy odsiew zawodników, a nie po pierwszej serii żegnamy zaledwie dziewiątkę. Może z biegiem lat liczba zawodników wzrośnie, a tamci młodzi, których media pokazują, że chcą być jak Stoch czy Małysz nie porzucą marzeń i nie odstawią nart w kąt.
Mówiąc o Stochu, trzeba przyznać, że to on obok Żyły jest faworytem środowych zawodów. Ta dwójka skacze najrówniej w obecnym momencie sezonu, ale większe szanse na triumf ma Piotr Żyła. Jak widać, rozstanie z żoną podziałało na niego tak pozytywnie, że teraz zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata! Pojawił się taki Żyła, jakiego zawsze chcielibyśmy widzieć. Choć maskę „śmieszka” zrzucił. To on ze Stochem rozstrzygną między sobą złoto tego czempionatu. O brąz powalczy Dawid Kubacki, Stefan Hula i Jakub Wolny, choć to ten pierwszy ma największe szanse na najniższy stopień podium. A może na najwyższy, bo będą dobre warunki? A może doznamy zaskoczenia i do rywalizacji włączy się kadra B, ostatnio w dobrej dyspozycji, z Pawłem Wąskiem i Aleksandrem Zniszczołem na czele? W skokach narciarskich, dopóki trwa konkurs, wszystko jest możliwe.
Klubowe Mistrzostwa Świata w piłce nożnej: mecz finałowy Al Ain FC vs Real Madryt (sobota, 17:10 w TVP Sport, początek meczu 17:30)
Gareth Bale – „książę Walii” strzelił hat-tricka w meczu z Kashimą (3:1). Ile bramek strzeli w finale?
Finał turnieju o klubowe mistrzostwo świata pomiędzy drużyną gospodarza i urzędującym mistrzem świata! Gospodarzem, który sensacyjnie wyeliminował River Plate w karnych, tocząc z nimi równy bój w meczu zakończonym wynikiem 2:2. To jednak bramkarz drużyny z Zjednoczonych Emiratów Arabskich okazał się lepszy i jego drużyna zmierzy się z Realem Madryt. Nie przewiduję tutaj jednostronnego pojedynku, bo już wiele piłka widziała, szczególnie na tym turnieju, jeżeli chodzi o mecze słabszych z futbolowymi hegemonami. Al Ain może strzelić bramkę Realowi, ale Real musi uważać, aby nie stracić kontroli nad meczem. Ich słynne potknięcia ligowe z Gironą mogą się przypomnieć i wtedy zobaczymy podobna katastrofę, co wtedy, a „Królewscy” trzeci raz z rzędu nie zdobędą tytułu mistrzowskiego. O ile on coś znaczy oprócz premii pieniężnej i naszywki na strojach. W każdym razie, faworytem tej gry jest oczywiście Real, a może w niej ponownie zabłysnąć Gareth Bale, który był wyróżniającym się graczem meczu półfinałowego z Kashimą Antlers, bo strzelił hat-tricka. Coś niesamowitego! A może w tym meczu powtórzy ten wyczyn?
Premier League: Watford FC vs Chelsea FC (środa, 20:25 w Canal+Sport)
Eden Hazard może w tym meczu podwyższyć stan posiadania, jeżeli chodzi o zdobyte bramki w tym sezonie.
26 grudnia w kulturze anglosaskiej to Boxing Day, dzień wyprzedaży! Ale też i dzień, w którym między innymi rozgrywa się, kiedyś całą, teraz część kolejki Premier League. Tak jest i tym razem. W wieczornym spotkaniu Watford podejmie u siebie Chelsea, która walczy, aby nie stracić punktów do Tottenhamu. W razie porażki, czy remisu, ten mógłby im odejść na większą liczbę punktów. A to byłoby sporym ciosem dla fanów Chelsea, gdyż z drugiej strony czują oddech na plecach Arsenalu. Drużyna Emery’ego może czuć taką okazję, aby dogonić swoich znienawidzonych rywali z Londynu. Chelsea jest raczej faworytem meczu z Watfordem, który znajduje się w tej ścisłej grupce pościgowej, której przewodzi Manchester United. Jest tam zaledwie róznica 1-2 pkt, a triumf nad Chelsea byłby dla nich niezwykle cenny. A w Premier League, jak wszyscy wiemy, wszystko może się zdarzyć. Warto więc, jeżeli macie dostęp do Canal+Sport, odejść od stołu świątecznego w ostatni dzień świąt i obejrzeć kolejny pasjonujący mecz Premier League. A komentować go można pod hasztagiem #KanałAngielski (gratulacje dla Canal+, że po tylu latach wreszcie stworzyli hasztag do transmisji nie tylko ekstraklasowych).